Fot. Pixabay (ales_kartal)
Od początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku Polska znalazła się w czołówce państw wspierających naród ukraiński. Przyjmowanie uchodźców i opieka nad nimi, tony pomocy humanitarnej, przekazywanie uzbrojenia i sprzętu wojskowego, zabezpieczanie logistyki oraz wsparcie gospodarcze – państwo polskie stało się niezawodnym sojusznikiem Ukrainy.
Wciąż trwa współpraca między wolontariuszami i organizacjami pozarządowymi. Odbywają się również szkolenia dla medyków i strażaków ukraińskich, wymiana doświadczeń między polskimi i ukraińskimi przedsiębiorstwami. Ponadto międzyrządowe zespoły projektowe omawiają kwestie gospodarcze, odbywają się konferencje, w ramach których przedstawiciele biznesu planują wspólną przyszłość ekonomiczną we wsparciu odbudowy Ukrainy. Nigdy w historii oba narody nie były tak sobie bliskie.
Przyjaźń i braterstwo Polaków i Ukraińców zostały wzmocnione ustawami państwowymi. Na Ukrainie Polacy mają specjalny status – posiadają takie samo prawo jak obywatele Ukrainy w kwestiach podejmowania pracy i nauki, otrzymywania świadczeń socjalnych, stypendiów oraz korzystania z publicznej służby zdrowia. Niejednokrotnie według sondaży jako najbliższy sobie naród Ukraińcy określali właśnie Polaków.
Fot. Marek Borawski / KPRM
Niestety, jak to w każdej rodzinie, wcześniej czy później, dochodzi do kryzysu, a relacje międzynarodowe są wyjątkowo podobnie usposobione.
Polsko-ukraiński „spór zbożowy”
Po wybuchu pełnoskalowej wojny rosyjsko-ukraińskiej Rumunia, Bułgaria, Węgry, Słowacja i Polska, będące członkami Unii Europejskiej, odnotowały gwałtowny wzrost importu ukraińskich produktów rolnych. Stało się to powodem zakłócenia lokalnych rynków i protestów rolników. Sytuacja doprowadziła do wprowadzenia embarga do 15 września 2023 roku.
Przedłużenie przez Polskę zakazu importu ukraińskiego zboża zostało kategorycznie skrytykowane przez stronę ukraińską. Ukraina złożyła pozew do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji w związku z odmową zniesienia embarga dla ukraińskich produktów rolnych. Warto nadmienić, że Polska nie zamknęła granic dla ukraińskiego zboża. Dzięki tranzytowi miesięcznie 3,5 miliona ton trafia przez Polskę z Ukrainy do państw zachodnich.
Fot. Jakub Szymczuk / KPRM
Analizując obecną sytuację, dotyczącą relacji polsko-ukraińskich, trzeba pamiętać o kilku czynnikach – podbramkowej sytuacji gospodarczej Ukrainy oraz obciążeniu polskiej gospodarki. Władze ukraińskie walczą o przetrwanie państwa i narodu, natomiast rząd polski pragnie zabezpieczyć swoim obywatelom komfortową sytuację ekonomiczną.
Warto zaznaczyć również rolę mediów, które często nieodpowiedzialnie traktują udostępnianie informacji, dotyczących zaistniałej sytuacji, a wypowiedzi polityków wyrywają z kontekstu. Toteż jeszcze większą jest odpowiedzialność zwykłych obywateli, którzy w nieprzerywalnym przepływie informacji powinni szukać pierwotnych źródeł i krytycznie analizować wiadomości.
Relacje polsko-ukraińskie na celowniku rosyjskiej propagandy
Reasumując tak zwany spór zbożowy, każde z państw dba o interesy własnych obywateli, o co nie można mieć pretensji do ich przywódców. W poszukiwaniu winnego, Polacy wspólnie z Ukraińcami powinni skierować swój wzrok za wschodnią granicę. Właśnie Rosja, która rozpętała tę wojnę, ponosi wszelką odpowiedzialność za światowy kryzys gospodarczy oraz niestabilność geopolityczną.
Fot. Ołeksa Butczak
Warto pamiętać, że relacje polsko-ukraińskie, które wzmocniły się w wyniku wojny, współpraca i przyjaźń między Polakami a Ukraińcami, niejednokrotnie były pod ostrzałem rosyjskiej propagandy. Celem nadrzędnym Kremla jest skłócenie obu narodów.
Wzajemne oskarżenia publiczne i ostre wypowiedzi polityków w obecnej sytuacji geopolitycznej nie służą ani Ukrainie, ani Polsce. W myśl zasady „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”, żeby nie dopuścić wykorzystania przez Kreml sporu polsko-ukraińskiego dla osłabienia pozycji Europy Środkowo-Wschodniej, państwa powinny dojść do konstruktywnego dialogu i porozumienia.
Na drodze do porozumienia
Ukraińcy i Polacy nie mogą pozwolić na kompromitację i dyskredytację swojego sojuszu w oczach wspólnego wroga. Zarówno w interesie Ukrainy, jak i Polski, pozostaje porażka Rosji w tej wojnie. Tylko dzięki militarnemu, gospodarczemu, humanitarnemu i politycznemu wsparciu międzynarodowemu, w tym też, a może przede wszystkim, państwa polskiego, ukraińscy żołnierze zatrzymają rosyjską nawałę.
Chociaż kryzys na linii Kijów-Warszawa w sposób oczywisty negatywnie wpływa na nastroje w społeczeństwie zarówno polskim, jak i ukraińskim, jednak sytuacja międzynarodowa, bliskość geopolityczna i kulturowa obu narodów oraz wspólny wróg, ciągnący ze Wschodu, dają nadzieję na znalezienie kompromisu oraz dalszą współpracę i przyjaźń. O relacjach polsko-ukraińskich warto myśleć strategicznie, a emocje nie służą żadnej ze stron.
Tekst: Danuta Stefanko