„Jama Michalika”, „Piwnica pod Baranami”, polscy i ukraińscy klasycy oraz młodzi współcześni autorzy. Jeden z pierwszych projektów kulturalnych Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku (d. Stanisławowie), który zaczyna rok różnorodnych wydarzeń dla ludzi w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach – widowisko słowno-muzyczne „Poezjo, jak Ci na imię?” po raz kolejny wyszło poza mury sali głównej CKPiDE.

Tegoroczny, już szósty, wieczór poetycki odbył się pod hasłem „Przetrwałem dzięki polskości” i poświęcony był w całości twórczości Czesława Niemena – nieprzeciętnego polskiego muzyka, śpiewcy, kompozytora, aranżysty, wykonawcy poezji duchowej.

Śpiewać Niemen zaczął nie od razu. Wielbicielka jego talentu, wieloletnia koordynatorka i pomysłodawczyni widowiska poetyckiego „Poezjo, jak Ci na imię?”, nauczycielka języka polskiego w iwanofrankiwskiej szkole nr 3 oraz Centrum Kultury Polskiej Renata Klęczańska, z zapałem opowiada, że śpiewać Czesław Niemen zaczął po zapoznaniu się z utworami wybitnych poetów polskich.

– Do śpiewania inspirowały go utwory Juliana Tuwima, Zbigniewa Herberta. A kiedy zaśpiewał Bema pamięci żałobny rapsod Cypriana Kamila Norwida, poloniści podzielili się. Jedni stwierdzili, że to zbrodnia tak przedstawiać twórczość poetycką Norwida, drudzy – byli zafascynowani tym, w jaki sposób Norwid dotarł do młodzieży – mówiła Renata Klęczańska.

W styczniu 2019 roku minęło 15 lat od śmierci Czesława Juliusza Wydrzyckiego, który urodził się 16 lutego 1939 roku w Starych Wasiliszkach niedaleko Lidy (obwód grodzieński, obecnie Białoruś). Dawniej teren ten wchodził w skład ІІ Rzeczypospolitej. Jego rodzicami byli Anna z domu Markiewicz, z pochodzenia Ukrainka i Antoni Wydrzycki, wykonujący liczne prace rzemieślnicze, m.in. strojenie fortepianów i naprawę zegarów. Śpiewać Czesław zaczął w szkolnym oraz kościelnym chórze. W 1958 roku rodzina Wydrzyckich została przesiedlona z BSRR do Polski. Czesław znalazł się w Gdańsku, gdzie rozpoczął naukę w szkole muzycznej w klasie fagotu. Równocześnie występował w studenckich teatrach, kabaretach i klubie „Żak” w Gdańsku, śpiewając po hiszpańsku i polsku piosenki latynoamerykańskie oraz akompaniując sobie na gitarze. W końcu 1963 roku przyjmuje nazwisko Niemen od rzeki Niemen, płynącej w pobliżu jego miejsca urodzenia. W 1967 nagrał album „Dziwny jest ten świat”. Piosenka pod tą nazwą stała się najbardziej znanym z polskich protest songów i hymnem młodzieży końca lat 60.

Utwór „Dziwny jest ten świat” rozpoczął święto poetyckie w sali Teatru Lalek im. Marijki Pidhirianki w Iwano-Frankiwsku. Na koncert zebrała się liczna publiczność stanisławowska. Dla jednych Niemen – to nostalgia za młodymi latami, dla innych właściwe odkrycie. Dziennikarz radiowy Wołodymyr Bezhaczniuk wspomina, że będąc na praktyce na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie w 1976 roku, miał okazję trafić na koncert Niemena.

– To był bardzo ciekawy wykonawca. Taki, powiedzmy, jak Joe Dassin czy Demis Roussos. To był czas popularności big bitu. I Niemen, można powiedzieć, w ówczesnej Polsce był ikoną stylu – powiedział Wołodymyr Bezhaczniuk.

Jednak Czesław Niemen nie odniósł sukces światowy. Może dlatego, że jak sam mawiał, był zbyt regionalny. Ale będąc regionalnym, nie został narodowym. Na Ukrainie muzyką Niemena inspirowali się Hrycko Czubaj, Taras Czubaj, Oleh Łyszeha, Andrij Kuzmenko.

W Związku Radzieckim słuchanie europejskiej muzyki progresywnej było zabronione. Nie mówiąc już o nabyciu ciekawych nagrań. Zofia Siemianów ze Stanisławowa, z nielicznych wyjazdów do odnalezionej po II wojnie światowej przez Czerwony Krzyż rodziny, przywoziła nagrania Niemena na taśmach Roentgena lub na widokówkach. Przed wyjazdem do rodziny za granicę, musiała odbyć specjalne przesłuchania na zborach partyjnych w instytucie, gdzie pracowała.

Widowisko „Poezjo, jak Ci na imię” zostało już tradycyjną wizytówką Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego, wydarzeniem, na które rok rocznie czekają z niecierpliwością mieszkańcy miasta.

– Co roku mamy inne akcenty i słowne, i muzyczne. Mieliśmy Agnieszkę Osiecką, Marka Grechutę, a dzisiaj mamy Czesława Niemena. Wbrew pozorom Czesława Niemena nie da się prześpiewać, nie da się go zrobić autentycznie tak samo. Tutaj musi być własna interpretacja. I bardzo się cieszę, że młodzież, która bierze udział w tym wydarzeniu, interpretację potrafi zrobić w ten sposób, że widownia opuszcza salę ze łzami, a po zakończeniu widowiska głośno bije brawa i „prosi o jeszcze!” – dzieli się z nami dyrektor CKPiDE Maria Osidacz.

Nie mało wysiłku wkładają organizatorzy, żeby przygotować podobne wydarzenie. Tylko oni wiedzą, ile pracy i czasu to zajmuje. Czasami dochodzi do kilkunastu wcześniejszych spotkań i prób. W końcu stają na scenie i swoim wykonaniem oraz aranżacją cieszą widownię. Widz jest jednym z najważniejszych uczestników tego widowiska.

Szóstą edycję święta poezji w Iwano-Frankiwsku swoją obecnością zaszczyciła wicekonsul Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie Małgorzata Siekierzyńska, która pracuje w Wydziale Współpracy z Polakami na Ukrainie. Polski konsulat wsparł finansowo to przedsięwzięcie.

– Jestem po raz pierwszy w Stanisławowie i po raz pierwszy miałam okazję spotkać się zarówno z pracownikami, jak i wolontariuszami Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku. I powiem szczerze, że jest to naprawdę niesamowite doświadczenie. Osoby, miejsce i cała działalność robią duże wrażenie. Bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w tej imprezie i jestem pozytywnie zaskoczona ilością osób, które przyszły. Zaskoczona również tym, jak utwory Niemena zostały zinterpretowane. Każdy z występów był wyjątkowy. Z taką młodzieżą możemy naprawdę godnie reprezentować nasze państwo – powiedziała wicekonsul Małgorzata Siekierzyńska.

Uczestnikami 6 widowiska słowno-muzycznego „Poezjo, jak Ci na imię?” byli wolontariusze Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku, uczniowie szkoły sobotnio-niedzielnej języka polskiego w Tłumaczu oraz szkoły nr 3 z Iwano-Frankiwska, studenci Narodowego Uniwersytetu Przykarpackiego im. Wasyla Stefanyka i przyjaciele Cetrum. Dzieci i młodzież śpiewali i recytowali wiersze Juliana Tuwima, Cypriana Kamila Norwida, Zbigniewa Herberta, a także wykonali piosenki z repertuaru Czesława Niemena, Raya Charlesa, Franka Sinatry.

Tekst: Włodzimierz Harmatiuk

Zdjęcia: Dmytro Demianiw

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up