W Iwano‑Frankiwsku odbyły się kolejne literackie spotkania w ramach XXIX Międzynarodowej Galicyjskiej Jesieni Literackiej.

Już po raz siódmy, zaczynając od 2013 roku, do dawnego Stanisławowa przyjechali polscy autorzy poezji, śpiewanej poetyckiej ballady, pisarze, którzy wzięli udział w święcie poezji „W naszym obcowaniu”.

To święto bierze swój początek około czterdziestu lat temu na Pogórzu, w Polsce. Wówczas polski autor, poeta, bajkopisarz, prozaik, Kawaler Orderu Uśmiechu Andrzej Grabowski zapoczątkował poetycki konkurs za „Laur Pogórza”. Swoje teksty na konkurs zgłosiło ponad stu autorów. Wszyscy oni z czasem przyjechali do tej miejscowości na czytania literackie, plenery, spotkania. Później konkurs przekształcił się w festiwal Międzynarodowa Galicyjska Jesień Literacka.

Przez dłuższy czas odbywał się na terenie Polski (w województwie Małopolskim, Podkarpackim i Świętokrzyskim), dopóki nie przekroczył granicy i przyjechał na Ukrainę.

Od kilku lat organizatorem części ukraińskiej festiwalu występuje Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano‑Frankiwsku. To tutaj w sali głównej 28 września 2019 roku odbył się uroczysty koncert otwierający tegoroczny festiwal. Z Polski przyjechali i zaprezentowali swój dorobek Andrzej Grabowski, Jan Dydusiak, Włodzimierz Sztokman (Vladimir Stockman), Kazimierz Burnat. Wśród ukraińskich autorów byli Swietłana Bresławska, Julia Sudus, Maria Mykycej, Neoniła Stefurak, Łesia Genyk, Łumara, Włodzimierz Harmatiuk.

Łesia Genyk, iwanofrankiwska poetka, która pochodzi z okolic Kosowa, po raz pierwszy wzięła udział w festiwalu. Autorka zaprezentowała wiersz „Białe owce”.

– Wiersz jest dedykowany konkretnej osobie i wszystkim ludziom do niej podobnym. Ludziom bardzo czystym, którzy bez względu na brud, który jest w naszym społeczeństwie, zostają czystymi. Są zbawiennymi, jasnymi wyspami, które nie pozwalają stracić wiary i nadziei w tym świecie. Kiedy dotykasz te osoby, rozumiesz, że jest ci daleko do tej czystości. Ale dobrze ci od tego, że ci ludzie są – powiedziała Łesia Genyk. – Kiedy na pograniczu dwóch państw są organizowane takie wydarzenia, jak ten festiwal, czy inne przedsięwzięcia organizowane przez CKPiDE, to otwiera w dialogu dużo więcej istotnych rzeczy, pozwala zrozumieć i siebie, i innych – dodała poetka.

Swoimi wrażeniami ze spotkania podzielił się poeta Jan Dydusiak.

– Dziś odbyło się takie kameralne spotkanie, bardzo fajne. Wszyscy się czuli tak, jak w domu. Te spotkania stanowią taką kładkę, pomost pomiędzy ludźmi odmiennych kultur, odmiennych języków, pozwalając im się zbliżyć do siebie, pozwalając im się poznać. I dzięki temu możemy się lepiej rozumieć. Jak będziemy się dobrze rozumieć, to nie będzie tego, co się wydarzyło we wschodniej Ukrainie – powiedział Jan Dydusiak. – Dziś na sali było fajne połączenie młodej generacji ze starszą. I to dobrze, że słuchają poezji. Bo odchodzimy troszeczkę stylem życia od literatury pięknej, od poezji. Pochłaniają nas nowe technologie, pośpiech, jesteśmy bombardowani niesamowitą ilością informacji, i trudno znaleźć okienko czasu na poezję, i to był sukces, że na tym spotkaniu byli młodzi i starsi – podzielił się pan Dydusiak.

Organizator Międzynarodowej Galicyjskiej Jesieni Literackiej, Andrzej Grabowski marzył kiedyś, żeby festiwal trafił na Ukrainę. Lwów, Iwano‑Frankiwsk, Stryj, Sambor – to miasta i małe miejscowości, które wcześniej były częścią dawnej Galicji. Na razie na tej liście nie ma Tarnopola. Jednak, w tym roku na wszystkich – na uczestników i gości – czekała niespodzianka. Na wieczorny koncert przyjechał ciekawy projekt z Tarnopola LitCORE. Jego wyjątkowość polega na tym, że poezja jest czytana pod muzykę, zawsze w akompaniamencie innych instrumentów. Muzyka co razu jest wykonywana przez innych muzykantów.

Również polscy i ukraińscy autorzy spotkali się w pomieszczeniu obwodowej organizacji Związku Pisarzy Ukrainy. Tam odbyły się wspólne poetyckie czytania i rozmowy o literaturze.

Poniedziałek, 30 września, został poświęcony spotkaniom poetów z uczniami i studentami szkół Iwano‑Frankiwska i Narodowego Uniwersytetu Przykarpackiego im. Wasyla Stefanyka. Autorzy odwiedzili szkoły nr 3 i 24. Na spotkaniach z uczniami, którzy uczą się języka polskiego oraz tymi, którzy interesują się literaturą i poezją, czytano poezję, brzmiała ballada poetycka. Uczniowie również współtworzyli festiwal, czytając ukraińskie tłumaczenia utworów polskich autorów, otrzymując w prezencie książki.

Jest to ważny moment, cecha charakterystyczna MGJL, którą ma na celu jej organizator Andrzej Grabowski – przyjść z żywym słowem do dzieci, zachęcając tym samym czytać książki i literaturę.

Oprócz tego grupa autorów z Ukrainy i Polski spotkała się z dziećmi i młodzieżą w Gimnazjum w Tłumaczu. W niewielkim audytorium odbyło się bardzo gościnne spotkanie z uczniami tłumackiego gimnazjum i  sobotnio-niedzielnej szkoły języka polskiego. Podczas wizyty autorzy zapoznali się z historią Tłumacza i gimnazjum, które przedstawił dyrektor ośrodka Paweł Sowa.

W kolejnym dniu, we wtorek 1 października, polscy i ukraińscy autorzy wyjechali do Polski na kontynuację spotkań i festiwalu.

Tekst: Włodzimierz Harmatiuk

Audycja w radiu CKPiDE:

Zdjęcia: Danuta Stefanko, Salomea Pletenicka, Ołesia Riszko

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up