Fryderyk Chopin, Henryk Wieniawski, Ignacy Jan Paderewski, Grażyna Bacewicz, Karol Szymanowski. A jeszcze Wisława Szymborska i Adam Mickiewicz. W minioną sobotę Wielcy Polacy przemawiali do mieszkańców dawnego Stanisławowa, gości Iwano-Frankiwskiej Filharmonii Obwodowej im. Iry Małaniuk. Przemawiali każdy na swój sposób, każdy w swoim właściwym języku, a zresztą w języku polskiej muzyki i poezji, w języku polskim. Przemawiali we współczesnym Iwano-Frankiwsku, jak i 100 lat temu w Stanisławowie w Teatrze im. Stanisława Moniuszki. Czyżby nie symboliczne?

Uroczysty koncert „W duchu wolności” w ramach Dni Kultury Polskiej w Iwano-Frankiwsku zebrał liczną publiczność. Koncert z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości po 123 latach zaborów.

- Przedstawiliśmy najważniejszych kompozytorów polskiej muzyki XIX i XX wieku. Fryderyk Chopin, to chyba najwybitniejszy z kompozytorów polskich, jak i Karol Szymanowski, czy Ignacy Paderewski, który poza tym, że był wspaniałym kompozytorem i pianistą, był jeszcze dobrym politykiem. I te nazwiska są bardzo ważne dla Polaków, – powiedział pianista Robert Adamczak. - Dlatego to były świadomie wybrane przez nas wspólnie kompozycje.

Polscy kompozytorzy, szczególnie z XIX wieku jak i początków XX wieku byli bardzo blisko spraw ważnych dla społeczeństwa, w którym żyli i mieszkali. Czerpali wiele natchnienia z polskiego folkloru, z polskiego słowa i myśli. Wielu z nich wyjeżdżało poza granice terenów, w których się urodzili i wychowali, by doskonalić swe umiejętności w centrach światowej muzyki.

Muzyka klasyczna była bardzo ważnym ogniwem w utrzymywaniu tożsamości narodowej w czasach zaborów, jak też wykonywanie jej zaraz po odzyskaniu niepodległości w 1918 było szczególnie istotne dla formowania się Państwa Polskiego i jego jakże trudnych początków.

- To dla nas zaszczyt, że dzięki wsparciu partnerów z Polski i Ukrainy możemy w tym pięknym mieście wystąpić, – powiedział Mariusz Monczak, wiceprezes Fundacji Ars Activa, muzyk, skrzypiec. - Muzyka ma siłę jednoczącą. Poprzez przeżywanie podobnych emocji i wrażeń estetycznych, melomani mają szansę zagłębić się we własne wnętrze i przeżyć wspólnie piękno muzyki. Dla nas było ważne, żeby zagrać taką muzykę, która byłaby różnorodna. A publiczność słuchała dobrze. Sądzę, że tego typu koncertów trzeba byłoby więcej, bo jest to poziom kultury, bez żadnej polityki. Darujemy ludziom to, co umiemy.

- W tym roku też mamy 100-lecie nadania praw głosowania dla kobiet, więc wybraliśmy też kompozytorkę Grażynę Bacewicz, – dodała Nadia Monczak, skrzypiec.

Muzyka naprawdę była różna i przypadła do gustu najbardziej wyczutego wielbiciela. Kujawiak a-moll Wieniawskiego, w którym zamknięte są jednocześnie wysokie wymagania techniczne i kwintesencja tego, co nazywamy polskością w muzyce. Lub dedykowana hiszpańskiemu wirtuozowi skrzypiec Pablo Sarassatemu Sonata op. 13, a-moll Paderewskiego, napisana przezeń w wieku 25 lat i nazywana przez Johannesa Brahmsa sonatą koncertującą. Albo Scherzo b-moll nr 2, op. 31 Fryderyka Chopina, drugie z czterech Chopinowskich scherz, uznane za arcydzieło, które zdetronizowało pierwsze ze scherz nieustannie obecnych na estradzie. Nazywane przez Zdzisława Jachimeckiego „długą wstęgą melodii wyśpiewaną na jednym oddechu”, która wstrząsała i porwała Artura Hedlego. Czy, powiedzmy, Suita na dwoje skrzypiec, Grażyny Bacewicz, złożona z siedmiu krótkich części, bardzo charakterystycznych dla poetyki muzycznej kompozytorki. Połączenie barokowego gestu z harmoniką cierpko-diatoniczną, podkolorowaną niekiedy chromatyką, spowijaną co rusz w quasi-tonalne przebiegi mające tu bardziej reliktowo-sentymentalny niż ironiczny charakter. A na koniec Sonata op. 9 d-moll Karola Szymanowskiego, napisana w 1904 roku. Można w niej usłyszeć wpływy Skriabina i Brahmsa, ale jest tam też wiele fragmentów we własnym stylu Szymanowskiego, który w pełni rozkwitnie dzięki doświadczeniom podróży do Sycylii i Algieru kilka lat później.

Koncert przedstawiła Fundacja Ars Activa z Zielonej Góry, miasta partnerskiego Iwano-Frankiwska. Te piękne dzieła obecni na sali koncertowej słuchacze mogli odczuć dzięki mistrzowskiej grze muzyków.

Mariusz Monczak, skrzypce. Po wyjeździe na kontynent amerykański studiował w Nowym Jorku i w Montrealu, gdzie otrzymał tytuł magistra i doktora w dziedzinie muzyki. Obecnie prowadzi aktywną działalność koncertową. Grał w najbardziej renomowanych salach jak: Carnegie Hall i Avery Fisher Hall Lincoln Center w Nowym Jorku, Place des Arts w Montrealu, Sala Unii w Rotterdamie, Konserwatorium Moskiewskim. Jako pedagog przez wiele lat uczył gry na skrzypcach w College Platon w Montrealu. Ponadto regularnie daje wykłady i prowadzi kursy mistrzowskie na uniwersytetach w Kanadzie, Polsce, Brazylii oraz w Konserwatoriach Muzycznych w Rosji i we Włoszech.

Nadia Monczak, urodzona w Polsce kanadyjska skrzypaczka rozpoczęła naukę gry na skrzypcach w wieku 4 lat wraz z ojcem Mariuszem. Jej muzyczna podróż ukształtowała się w Kanadzie i Europie poprzez profesorów Eleonorę Turovsky, Vladimira Landsmana, Marcina Baranowskiego, Borysa Belkina i Zachara Brona. Aktywna jako solistka i kameralistka występowała w licznych seriach koncertowych w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Polsce, Niemczech i Rosji, Szwajcarii, Islandii oraz w wielu krajach Ameryki Południowej.

Robert Adamczak, pianista, doktor sztuki muzycznej, adiunkt Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, nauczyciel Zespołu Szkół Muzycznych im. Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego w Ostrowie Wielkopolskim, wyróżniony odznaką honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej” nadaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej (2014). Koncertuje solowo i w zespołach kameralnych w Polsce i za granicą (Niemcy, Francja, Turcja, Słowacja).

Wprowadziła publiczność w nastrój, opowiadając kilka słów o utworach i kompozytorach Pani Ewa Monczak oraz Pan Włodziemierz Harmatiuk.

Z okazji uroczystości Marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Karczewski, pod Honorowym Patronatem którego odbyły się Dni Kultury Polskiej, skierował do Stanisławowa list gratulacyjny.

- Z wielką satysfakcją objąłem patronat nad tym tradycyjnym już wydarzeniem, obecnym od trzech lat w kalendarzu wydarzeń kulturalnych poza granicami kraju. Jako Marszałek Senatu Rzeczypospolitej, Izby Polskiego Parlamentu, do której zadań należy opieka nad rodakami, zamieszkującymi poza Macierzą, wysoko cenię wszelkie inicjatywy, zamierzające do umacniania i jednoczenia środowisk polskich, polonijnych, jak również przedsięwzięcia, promujące polską kulturę, historię i nasz ojczysty język. Dni Kultury Polskiej są niezwykłą okazją do upowszechniania kulturalnego dorobku naszych rodaków za granicą, ale także do umacniania więzi z Ojczyzną, podkreślania ponad terytorialnej trwałości naszej wspólnoty i tożsamości narodowej, – taki zwłaszcza przekaz z listu gratulacyjnego odczytała na uroczystym otwarciu koncertu dyrektor Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego Pani Maria Osidacz.

Na koncercie oprócz utworów kompozytorów zabrzmiały recytacje poezji Adama Mickiewicza oraz Wisławy Szymborskiej w języku ukraińskim i polskim. Poematy recytowały młode laureatki konkursów poetyckich z Iwano-Frankiwska Anita Czirkowa i Zofia Dalak. Zabrzmiały „Gawęda o miłości ziemi ojczystej” Wisławy Szymborskiej oraz „Ałuszta w dzień”, „Ałuszta w nocy” Adama Mickiewicza, poety, okazały pomnik którego stoi tuż nieopodal gmachu byłego teatru im. Stanisława Moniuszki.

Tekst: Robert Kubisz 

Zdjęcia: Dmytro Demianiw

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up