30 marca w Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku odbył się wykład dr Jana Skłodowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego pt. „Rzeczpospolita Rafajłowska i Legiony Polskie w Karpatach Wschodnich” połączony z prezentacją albumu „Rzeczpospolita Rafajłowska na szlaku II Brygady Legionów Polskich w Karpatach”.

W swojej prelekcji Pan Skłodowski przytoczył wiele faktów historycznych o Polskich Legionach w Rafajłowej. - Temat Legionów jest dla nas Polaków wyjątkowo ważny i bliski. Pierwsza wojna światowa dała nadzieję wielu narodom na walkę o niepodległość swojego państwa, w tym też Polsce. Właśnie za niepodległość toczono walki w narodowych powstaniach – Kościuszkowskim, Styczniowym i Listopadowym. – powiedział dr Jan Skłodowski.

Oddziały Legionów Polskich, znajdujące się po południowej, węgierskiej stronie Karpat, należało przeprowadzić na ich stronę północną, galicyjską. Z uwagi na brak odpowiedniej dla potrzeb wojskowych drogi, należało ją w jak najkrótszym czasie zbudować. Dzięki ogromnemu wysiłkowi oddziału saperów – zwanych pionierami, stanowiącymi z robotnikami ok. 1000 osób, zbudowano 7-kilometrową trasę. 28 października 1914 roku, legioniści wznieśli na przełęczy pamiątkowy drewniany krzyż. W okresie międzywojennym Rogodze Wielkie zaczęto nazywać Przełęczą Legionów. Nazwa ta utrwaliła się i zachowała się do dnia dzisiejszego.

Nazwę „Rafajłowa” można odnaleźć jedynie w dawnych publikacjach historycznych oraz krajoznawczych, na przedwojennych mapach czy w pamięci nielicznych już osób. Pierwsi legionowi żołnierze dotarli tam 11 października 1914 roku, by w dniu następnym stoczyć zwycięską potyczkę ze stacjonującym we wsi rosyjskim oddziałem. Dzień później do Rafajłowej przybył kpt. Józef Haller, dowódca 3. Pułku Legionów w sile dwóch kompanii, a niedługo potem inne, podległe mu oddziały. Po bitwie stoczonej 29 października 1914 roku pod Mołotkowem znalazły się tam także inne bataliony Legionu Polskiego (jak wtedy często określano Legiony Polskie). Po odejściu części oddziałów z Rafajłowej w listopadzie 1914 roku na Huculszczyznę pozostało w niej niespełna 2000 legionistów, tworzących tzw. Grupę Hallera. Mimo dużej ruchliwości oddziałów legionowych w terenie i uczestniczenia w licznych starciach z podchodzącymi ku Karpatom oddziałami rosyjskim, legioniści nie oddali wrogowi pola. Okazali się także zwycięzcami w najbardziej znaczącej bitwie z tego okresu, stoczonej o Rafajłową z silnymi oddziałami rosyjskimi w nocy z 23 na 24 stycznia 1915 roku. Poległo wtedy 100 żołnierzy rosyjskich, 300 zostało rannych, przy dwudziestokrotnie mniejszych stratach własnych.

Okres pobytu polskich oddziałów w Rafajłowej od października 1914 do początku lutego 1915 roku charakteryzował się stabilizacją w utrzymaniu faktycznej polskiej władzy na tym obszarze. Ten pierwszy od czasów rozbiorów całkowicie suwerenny obszar odradzającej się ojczyzny nazwali legioniści „Rzecząpospolitą Rafajłowską”.

W marcu 1915 roku Grupa Hallera znalazła się w Kołomyi, tam też połączyła się z legionowymi oddziałami, które wcześniej opuściły Rafajłową dla odbycia walk na Huculszczyźnie. Na początku maja tego roku z ich złączenia się powstała II Brygada Legionów Polskich, zwana Karpacką lub Żelazną, dla podkreślenia hartu i wytrwałości tych oddziałów w walkach prowadzonych w skrajnie trudnych górskich warunkach karpackiej zimy.

Po zakończeniu wykładu dr Skłodowskiemu zadano szereg pytań, poruszono kwestię przeprowadzenia niejakich paraleli pomiędzy Polskimi Legionistami a Ukraińskimi Strzelcami Siczowymi w walce o niepodległość i wartości swoich narodów. Chętni mogli również nabyć książki autorskie: album Rzeczpospolita Rafajłowska na szlaku II Brygady Legionów Polskich w Karpatach” oraz publikację „Huculszczyzna w grafice polskiej”.

Dyrektor Centrum Maria Osidacz podziękowała prelegentowi i zadeklarowała dalszą współpracę. Osidacz wspomniała również o terenowych wyjazdach wolontariuszy CKPiDE na mogiły Polskich Legionistów w Rafajłowej (Bystrzyca), Zielonej, Pasiecznej, Nadwórnej, Bohorodczanach i Mołotkowie. Rok rocznie młodzież odwiedza, porządkuje i zapala „znicz pamięci” na mogiłach polskich legionistów, którzy są dla nas symbolem walki o niepodległość, świadectwem tamtych dni. Pamiętamy i pamiętać będziemy, bo należy im się wdzięczność i hołd za daninę krwi i życia dla Ojczyzny.

Wydarzenie odbyło się w ramach cyklu „Spotkania z historią” przy wsparciu Konsulatu Generalnego RP we Lwowie.

Zdjęcia: Salomea Pletenicka

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up